Zapraszam na wędrówkę po zdumiewających miejscach na kuli ziemskiej!

     Mikronacja to naród "w mniejszym wymiarze" dążący do tego, by być uznanym za państwo przez inne niezależne państwa na arenie międzynarodowej.
Na początku odwiedźmy Królestwo Talossa, które istnieje jako niezależny kraj w Ameryce Północnej, na zachodnim brzegu jeziora Michigan. Królestwo odłączyło się pokojowo od Stanów Zjednoczonych w 1979 [jednak na swojej stronie internetowej stwierdzili, iż nie są pewni, czy USA to zauważyło]. Zostało założone przez Roberta Bena Madisona, wówczas ucznia szkoły średniej z Wisconsin. Mieszkańcy owego Królestwa mają swoją kulturę, rząd, tradycję i historię, a nawet swój język, który stanowi mieszankę hiszpańsko-niemiecką. Co ciekawe, państwo, należy przyznać, jest dopracowane w każdym szczególe. Posiada nawet swój własny styl witania się. Wygląda to następująco: podniesienie ręki jak w salucie faszystowskim, zgięcie jej w łokciu, by ręka była na równi z klatką piersiową, a następnie opuszczenie dłoni na dół.
     Innym przykładem jest brazylijska mikronacja o nazwie Święte Imperium Reunion. Została założona w 1996 roku, początkowo jako jedynie Internetowa monarchia konstytucyjna. Obecnie prezentuje swoją historię, prawo, rząd, a nawet swoje terytorium. Imperium jest położone na wschód od wyspy Madagaskar.

Innym typem mikronacji są te powstałe dla zabawy. Mają zazwyczaj małą liczbę mieszkańców i są w większości efemeryczne, chociaż istnieją wyjątki, jak na przykład Imperium Aerica, założone w 1987 roku. Jego misja opiera się na podstawowych przemyśleniach Monty Phytona. Tak naprawdę, to przez specyficzny humor angielski Imperium Aerica chce uświadomić ludziom, iż polityka ogólnoświatowa powinna opierać się na kooperacji i dyplomacji, a nie na "wyścigach" i chęci udowodnienia, iż jeden kraj jest lepszy od drugiego.
     Kolejnym przykładem mikro - państwa jest Królestwo Wysp Morza Koralowego Gejów i Lesbijek. Zostało ono założone w 2004 roku na niezamieszkałych wyspach Morza Koralowego. Była to odpowiedź na zakaz rządu Australii na małżeństwa homoseksualistów.
     Innym ciekawym przykładem jest Nutopia - państwo Johna Lennona. Egzystencja tej mikronacji opiera się na słowach zawartych w piosence angielskiego muzyka "Imagine" z 1973 roku. Pomysł na Nutopię zrodził się w głowach fanów, gdy dowiedzieli się o kłopotach Lennona w dostaniu wizy do USA, z czym związana była niemożność przyjazdu piosenkarza do Stanów Zjednoczonych na koncerty. Zabawnym przykładem jest Dominium Melchizedeka. Zostało ono stworzone w 1986 roku przez Evana Davida Pedleya i jego syna Marka Logana Pedleya, który ma też drugą tożsamość jako Tzemach Ben David Netzer Korem albo Branch Vinedresser. Pedleyowie przetłumaczyli Biblię i ta nowa wersja jest znana jako Biblia Melchizedeka, który zresztą jest postacią biblijną, znany inaczej jako kapłan Najwyższego czy król Salemu. Zwolennicy Dominium uznają je za państwo, podobne pod względem działalności i stylu do Watykanu. Choć nie panuje w niej konkretna religia, a godło zawiera w sobie elementy chrześcijańskie, żydowskie i muzułmańskie! Dominium zajmuje następujące miejsca: wyspę Malpelo, która tak naprawdę jest posesją Columbii, zamieszkana przez garnizon wojskowy, Karitanę, która z kolei jest rafą koralową zanurzoną na głębokości 9 metrów, wyspę Salkope - część Fiji oraz wyspę Clipperton, która należy prawnie do Francji.
     Zupełnie innym powodem, dla którego powstają niektóre mikronacje są anomalie historyczne lub też ekscentryczne rozumienie prawa. Do tej kategorii należy na przykład Sealandia, której obszar zajmuje betonową platformę lotniczą z czasów II Wojny Światowej. Co ciekawe, małe państwo, zresztą posiadające własną monetę - dolar sealandzki, paszporty, znaczki, ma także swoich obywateli…aż 3 osoby! Są nimi książę Roy Bates i księżna Joan Bates (małżeństwo, mieszkające na platformie) i narodowy atleta, startujący w zawodach olimpijskich, skrzętnie ukrywający swoje dane osobowe ;)
     Podsumowując, przykładów poszczególnych mikronacji, można by było wymienić jeszcze więcej. Chciałam, jedynie zwrócić uwagę naszych Czytelników, że zjawisko takie w ogóle istnieje.

Natalia Białkowska
[dla przyjaciół: Nathalie Sarah Bialkovsky]