Vox populi, vox Dei (dla niewtajemniczonych: głos ludu, głosem Boga)!


           Przeprowadziliśmy burzliwą ankietę wśród uczniów i nauczycieli naszej szkoły na temat ogólnie wszystkim znanego samorządu. Choć z tym „ogólnie” to różnie bywało. Jedno z najczęściej pojawiających się pytań brzmiało: „A kto jest w samorządzie?”. Kiedy wreszcie udało nam się przystąpić do rozpoczęcia ankiety, wyniki nie były zbyt zadowalające. Średnia Waszych odpowiedzi na pierwsze pytanie, którego treść brzmi: „Jak oceniasz dotychczasową działalność samorządu w skali od 1 do 10?” wyniosła około 2,5. Jak widać, ta średnia nie jest zachwycająca i samorząd być może powinien wprowadzić jakieś zmiany w swojej działalności. Na kolejne z poruszonych zagadnień, tzn. „Czy uważasz, że samorząd jest otwarty na problemy i propozycje uczniów?” (tak/nie/nie mam zdania) 46% ankietowanych udzieliło przeczącej odpowiedzi. Za „tak” było 30%, czyli, jak wynika z naszych rachunków, 16% mniej. Reszta stwierdziła, że nie ma zdania na ten temat. Najbardziej kontrowersyjne i burzliwe odpowiedzi padały na pytanie trzecie (Czy uważasz, że samorząd organizuje wystarczająco często imprezy szkolne? Czy czegoś im brakuje? Jeśli tak, to czego?). Większość z Was, tzn. 64%, uważa, iż zabaw szkolnych jest o wiele za mało. Na drugą część pytania (którego treść została przytoczona wyżej) wypowiedzi uczniów były różnorodne. Imprezy powinny być według was dłuższe i bez towarzystwa nauczycieli, co będzie dość trudną sprawą do załatwienia… Ale wiedzcie, że profesorowie też nie lubią bywać za często na tego typu imprezach młodzieżowych, bo muszą w tym czasie sprawować piecze nad dość niesforną społecznością. Brakuje Wam również lepszej muzyki. Dobrą radą obdarzyła samorząd para uczniów klasy drugiej, sugerując organizowanie drobne składki na wodę mineralną na imprezach. Jedną ze zmian niewątpliwie godnych wprowadzenia jest otworzenie okien podczas odbywania się dyskotek. Pan prof. X. Proponuje, żeby samorząd zaczął kontaktować się ze zwykłymi, szeregowymi uczniami, co może prowadzić do większej różnorodności w jego działalności. Kochani, może czas zainwestować w sprzęt, aby więcej osób lepiej się bawiło.
           Inne uwagi, nie dotyczące imprez to: żeby gazetka była drukowana, aby odłożyć część funduszy na „lacza” (dla niewtajemniczonych piłka nożna) np. w postaci nowych piłek lub bramek na boisko. Co do świetlicy, nasi ankietowani twierdzą, ze przydałby się dobry stół pingpongowy i ogólnie żeby świetlica została w jakiś sposób dobrze zorganizowana. Niektórzy z Was chcieliby także mieć skrzynkę zażaleń, aczkolwiek będzie to trudne do zorganizowania, gdyż samorząd prosi, aby wszelkie propozycje przychodziły do nich ustnie, bo do tej pory nie słyszeli żadnych próśb. Tak więc należy ich choć trochę zrozumieć i dać szansę wprowadzenia „reform”. W końcu sami dokonaliśmy trafnego lub jak niektórzy sądzą mniej, demokratycznego wyboru.

                                                           Opinie zebrały: Monika Kulig, Gosia Kwiatkowska, Joanna Mazur, Marta Żywicka