Ostatnim filmem animowanym, który wszedł do kin jest druga część słynnej "Epoki Lodowcowej". Jak można wywnioskować z nazwy, w obrazie tym bohaterowie znajdują się w bardzo trudnej sytuacji - kończy się epoka lodowcowa. Dlatego to zwierzęta migrują, by ocalić swoje życie.
            Twórcy sequela zdecydowanie stanęli na wysokości zadania. W filmie aż roi się od przezabawnych gagów. Polecam go zarówno dzieciom, jak i dorosłym! Maluchów z pewnością rozbawi prehistoryczna wiewiórka goniąca za swym orzeszkiem, a rozczuli motyw wielkiej przyjaźni w idącym ze sobą równym krokiem stadzie zwierząt. Natomiast starsi śmiać się będą z dowcipów i zabawnych tekstów, których nie brakuje w "Epoce II". Wszystkie stworzenia, duże i małe, cierpią na różne dolegliwości, nadające się do psychoanalizy... Mamut Maniek nie radzi sobie z traumą utraty rodziny, tygrys Diego odkrywa lęk przed wodą, leniwiec Sid cierpi na syndrom odrzucenia, a nowi bohaterowie - rozbrykane oposy - przejawiają silne tendencje autodestrukcyjne. GiLA - coś dla nas! ;-))) Ukoronowaniem odmienności zwierzaków jest damska odmiana mamuta [czyt. mamucica] Ela, uważającą się za... oposa.
            Z taką gromadą przed oczami trudno o nudę w kinie. Serdecznie polecam!