Powrócił do gwiazd



           Dla nas znakomity pisarz, filozof, wizjoner. Dla przyjaciół koneser chałwy, zapalony konstruktor elektrycznych aparatów, projektant wynalazków. Jego książki przełożono na 41 języków, a ich łączny nakład osiągnął 30 milionów egzemplarzy. Stanisław Lem - klasyk światowej literatury science fiction.
Zmarł 27 marca w Krakowie.
           Urodzony w 1921 roku we Lwowie pisarz, uchodził za cudowne dziecko - w przeprowadzonym przed wojną teście na inteligencję osiągnął jeden z najlepszych wyników w kraju. Zadebiutował w 1946 roku drukowaną w odcinkach w "Nowym Świecie Przygód" nowelą pt. "Człowiek z Marsa" - pierwszym swoim utworem z gatunku fantastyki naukowej, który wydania książkowego doczekał się dopiero pół wieku później. W tym samym czasie pisze fraszki dla śląskiego "Kocyndra", drukuje w "Kuźnicy" i "Żołnierzu Polskim" i trafia do redakcji "Tygodnika Powszechnego", z którym, choć z przerwami, współpracuje do końca swych dni. Jego debiutem powieściowym była książka "Astronauci" (1951), dzięki której stał się pisarzem znanym i popularnym. Do największych osiągnięć pisarskich Lema spoza nurtu science fiction, należy zatrzymana na osiem lat przez cenzurę powieść "Szpital przemienienia" (1948-1956), autobiograficzny "Wysoki zamek" (1966) oraz traktat futurologiczny "Summa technologiae" (1964). Ta ostatnia, chyba najważniejsza książka Lema, w której autor przewidział m.in. powstanie rzeczywistości wirtualnej, stała się w latach 80 przedmiotem międzynarodowego skandalu. Wtedy to słynny autor science fiction Philip K. Dick utrzymywał publicznie, że pisarz o nazwisku Lem nie istnieje. Nie istniała bowiem zdaniem Dicka możliwość, aby jeden człowiek był autorem tak ogromnego i zróżnicowanego dzieła. Światową sławę przyniosła Lemowi powieść "Solaris" (1961), zekranizowana dwukrotnie - w 1972 roku przez Andrieja Tarkowskiego i w 2002 roku przez Stevena Soderbergha. Sam pisarz za najbardziej udaną ekranizację swej prozy uznawał jednak "Przekładaniec" Andrzeja Wajdy z 1968 roku.
           Książki Stanisława Lema od początku odznaczały się nadzwyczajną żywotnością: zdolnością przywoływania ciągle innych kontekstów tradycji, generowania nowych interpretacji czy przekraczania wszelkich barier gatunkowych i rodzajowych. Autor "Cyberiady" był prorokiem współczesnej cywilizacji, precyzyjnie i sceptycznie przewidział i nazwał wiele zachodzących w niej procesów. Pisał o demoralizacji, jaką niesie cywilizacja, nieodwracalnych zmianach kulturowych i społecznych. Wiele lat temu, kiedy jeszcze nikt na poważnie nie myślał o wirtualnej rzeczywistości, Lem już ostrzegał, że w takim świecie człowiek traci świadomość tego, co prawdziwe, nie potrafiąc oddzielić dobra od zła. Autor "Fiaska" szczególnie w ostatnich latach ze stanowczością wypowiadał się przeciwko degradacji etycznej badań naukowych, hedonizacji i komercjalizacji poznania. Rekapitulacji poglądów na temat splotu ewolucji naturalnej i technologicznej poświęcił ostatnią swoją książkę - "Okamgnienie". Z wiekiem i wraz z rosnącym natłokiem pesymistycznych informacji, Lem miał coraz mniej wiary w ludzkość, misję pisarza i komentatora rzeczywistości: "Wierzyłem niegdyś, że można odrobinę chociaż poprawić świat, nawet pisaniem, ale już nie wierzę" - pisał. W niezliczonych felietonach i wywiadach ostro wypowiadał się na temat polskiej demokracji, na tematy międzynarodowe, ze swobodą mówił o osiągnięciach medycyny, techniki, o socjologii, literaturze i filozofii (warto wspomnieć, że niektóre książki Lema to obowiązkowe lektury na takich kierunkach jak socjologia czy filozofia). Otrzymał liczne doktoraty honoris causa, był honorowym obywatelem Krakowa i kawalerem Orderu Orła Białego. Ale przede wszystkim był człowiekiem, który posiadał absolutnie niezwykłą wyobraźnię, posługiwał się tytaniczną erudycją, charakteryzował się porażającą umiejętnością tworzenia fantastycznych światów - i głównie tym podbijał serca milionów czytelników na całym świecie.
           Stanisław Lem zwykł często w swoich wypowiedziach używać sceptycznego aforyzmu: "lepiej już było". Było lepiej, gdy Lem wraz ze swoją przenikliwą analizą rzeczywistości i umiejętnością prognozowania, żył pośród nas.


Michał Zawadzki