Zapraszam do Kotliny Kłodzkiej


            Witam w Kotlinie Kłodzkiej!!! W Sudetach jest to największa kotlina i zajmuje około 500 km2.
            Przyjechałeś? Świetnie! Przyleciałeś? Znakomicie! Przyszedłeś? No, to troszkę odpocznij... już? Doskonale, możemy zacząć wycieczkę.
            Przede wszystkim wybierzmy bazę noclegową... W końcu zamierzamy zostać tu kilka dni, prawda? Poszukajmy pięknego i ustronnego miejsca. Proponuję Lewin Kłodzki. Dobry punkt na wszelkie wypady. Stąd szybko dotrzemy dosłownie wszędzie, co może nas zainteresować.
            Zapraszam na Szczeliniec. Ubierz wygodne buty i wdrap się na najwyższy punkt udostępniony zwiedzającym. Przejdź kamienny labirynt i udaj się do skalnego miasta w Czechach. Masz ogromne możliwości obcowania z naturą. Ale czy nie dosyć tych skał?? Proponuję wybrać się do jakiejś uroczej miejscowości z "... Zdrój" w nazwie, a takich jest tu mnóstwo. Wybierzmy najbardziej znaną - Kudowę Zdrój. Czas nałykać się "tej słynnej zdrowej wody". Woda w Kudowie serwowana jest w dwóch rodzajach: pyszna "Śniadecki" i, jak na mój gust niezdatna do picia - "Marchlewski".
            W Kotlinie Kłodzkiej jest też pełno mniejszych interesujących miejsc, takich jak np. mały, nie wzbudzający żadnych podejrzeń czy domysłów, niepozorny domek, w którym możemy obejrzeć życiowy dorobek jednego człowieka: ruchomą szopkę i organy - ręcznie wykonane. Wreszcie podziemne labirynty w Twierdzy Kłodzkiej przyprawią nas o taki ból kręgosłupa, że będziemy chcieli czym prędzej wracać do domu. Nie zapomnijmy jednak jeszcze o kopalni złota w Złotym Stoku. W ramach pożegnania się z regionem, przed wyjazdem pochodzimy jeszcze trochę po szlakach turystycznych, których jest tu mnóstwo. Z pewnością natrafimy w końcu na Kaplicę Czaszek (mało przerażającą, bardziej odrażającą). Po ostatniej "atrakcji" wyjedziemy z mieszanymi uczuciami, ale będziemy chcieli tu jeszcze wrócić. Zapewniam!

Stanisław Konował


Kotlina Kłodzka