|
Świat obiegły niedawno zaskakujące medyczne rewelacje. Według naukowców z Australii, wkrótce możliwe będzie wytworzenie leków na bazie białek pochodzących z krokodyla. Pomagałaby one w zwalczaniu chorób, wywoływanych przez niepokonane dotąd zarazki. Wszystko to dzięki badaniom, przeprowadzonymi przez dr Marka Merchanta i jego zespół. Na jednej ze swych ekspedycji australijski badacz odkrył, iż zarówno krokodyle, jak i aligatory leczą swoje rany własną krwią. "Krokodyle to typowe zwierzęta terytorialne. Osobniki bardzo często walczą między sobą, odnosząc w trakcie pojedynku poważne uszkodzenia. Samce po prostu wyrywają sobie kawałki ciała" stwierdził Adam Britton - naukowiec z grupy Merchanta w jednym z wywiadów.
Zauważono podczas obserwacji, że pomimo groźnych dla organizmu krokodyla ran oraz obecności w jego środowisku bakterii i zarazków, niebezpiecznych dla zdrowia, nie dochodzi do zakażenia. Odpowiedzią na tą zagadkę jest układ immunologiczny. Dr Merchant pobrał próbki krwi od 9 krokodyli różańcowych (Crocodylus porosus). Następnie w laboratorium, dodał do pobranej krwi m.in. wirusa HIV oraz chorobotwórcze grzyby. Jak się okazało, niszczycielami patogenów były białe krwinki krokodyla, które reagowały na czynniki chorobotwórcze o wiele szybciej i skuteczniej niż ich ludzkie odpowiedniki".
Oczywiście, nie będziemy pić krwi zwierzęcia jako lekarstwa na wszelkie infekcje. Przewiduje się stworzenie leków, zawierających białka, które są odpowiedzialne za pomoc krwinkom w zwalczaniu nieprzyjaznego zarazku, bądź bakterii.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 25.08.2005
|