Wywiad z pierwszakami
2005 / 2006

            Tego roku do naszej szkoły przybyli nowi uczniowie do trzech klas pierwszych. Na pewno pierwsze dni nie były dla nich proste, ale miejmy nadzieję, że już zdążyli się przekonać o wyjątkowej życzliwości całej społeczności GiLA. Przeprowadziłam wśród niektórych ankietę, aby spytać o obóz integracyjny w Kaliszu (29.08.2005 - 31.08.2005), poznać ich pierwsze wrażenia o szkole, a także pomysły, które w przyszłości mogłyby zostać przez nas uwzględnione.
            Na pytania: "Czy podoba Wam się wygląd naszej szkoły?", "Czy lubisz swoją klasę?" oraz "Czy podobał Ci się wyjazd do Kalisza i czy masz wiele miłych wspomnień z tamtych dni?", wszyscy zgodnie odpowiedzieli TAK.
Na pytanie "Czy masz dobre relacje ze starszymi klasami?" 74% pierwszaków odpowiedziało, że tak, zaś 26% jeszcze nie zna dobrze innych roczników. Jednak nie ma się czym martwić - z czasem przyzwyczaicie się i znana będzie Wam każda szkolna twarz.
            Kolejne zagadnienie stanowiło wychowawstwo. Aż 80% z Was lubi swego wychowawcę / wychowawczynię i jesteście zadowoleni, że spędzicie z nimi najbliższe 6 lat. Bardzo dobrze, życzymy Wam, aby to się nie zmieniło.
Poprosiłam także, aby klasy pierwsze oceniły w skali od 1-10 (10 najlepiej) swoje pierwsze wrażenia o GiLA. Średnia Waszych odpowiedzi wynosi 8.48. W przyszłości wątpię, żeby wynosiła 10.0, ale jak będzie 9.5, to świetnie ;-)
            Teraz pora na pomysły naszych nowych uczniów. Wielu z Was nie przepada za różowymi ścianami i chciałoby zmienić "trochę" wystrój niektórych pięter. Prosicie także o tzw. szczęśliwy numerek, czyli o codzienne losowanie jakiegoś numeru, który nie mógłby być spytany na ocenę w dany dzień na żadnej z lekcji. Oczywiście sprawa nie dotyczyłaby kartkówek, klasówek, wypracowań na czas itp. - niestety. Pomysł znakomity, miejmy nadzieję, że nowy samorząd wybrany w drugiej połowie września rozpatrzy tę prośbę. Przynajmniej część z nas od czasu do czasu mogłaby odetchnąć od stresujących odpowiedzi ustnych.
            Pewna dziewczyna stwierdziła, że brakuje GiLA sali gimnastycznej. Od wielu lat jest poruszany ten problem, ale na razie trzeba zadowolić się stadionem, lodowiskiem i ewentualnie basenem przy ul. Św. Józefa. Inni z Was chcieliby coś w rodzaju "rozmieniacza" monet do automatów, które w najmniej odpowiednich momentach nie mogą wydać reszty i domagają się dokładnie odliczonej sumy. Ktoś nie chciałby także mieć szafki umieszczonej na dole, ale taki jest "urok" dalszego numeru w dzienniku.
            Poruszyliście też temat sklepiku szkolnego i klimatyzacji w klasach, ale trzeba Wam wiedzieć, że obie te sprawy na razie muszą zaczekać. Niedługo na szczęście minie lato i jesień - wtedy będziemy mogli odetchnąć trochę chłodniejszym powietrzem. W internacie denerwują Was (i nie tylko Was, zapewniam) niedziałające komputery oraz częściowa kontrola przez kamery. Na to, niestety, nie mamy wpływu, możemy jedynie liczyć na cud, że wkrótce coś się zmieni. A teraz troszkę o Kaliszu. Z Waszych wypowiedzi łatwo wywnioskować, że bardzo się Wam tam podobało. Myślę, że reszta szkoły podobnie wspomina swój obóz integracyjny. Uważacie, że mimo spalonych kiełbasek i braku żelazka, było świetnie. Szczególnie dobrze wspominacie tamtejszego duszpasterza i smaczne jedzenie. Gdyby tak było wszędzie i zawsze...
            Z okazji Waszego przybycia, życzymy Wam sukcesów w nauce i przyjaźni ze wszystkimi rocznikami oraz profesorami ;-) Bo z pewnością w ciągu tych 6 lat wydarzy się wiele ciekawego w Waszym życiu. Starszym uczniom "Głos GiLA" również życzy powodzenia i przyjemnego roku szkolnego 2005 / 2006.



Monika Kulig