|
Wśród kilkunastu nauczycieli z naszej szkoły przeprowadziłam ankietę dotyczącą ich zawodu, aby przekonać się co do prawdziwości różnych stereotypów i abyście Wy, drodzy uczniowie mogli dowiedzieć się co nie co o ich zawodzie. Kto wie, może niektórzy z Was swoją przyszłość chcą skierować właśnie w tę stronę - jeśli tak, warto przeczytać poniższe relacje.
Pierwsze pytanie brzmiało: "Od ilu lat pan /i naucza swojego przedmiotu?". Średnia odpowiedzi wynosi tutaj 13 i pół roku. "Najmniejsza" odpowiedź to 3 lata, "największa" zaś 42 lata. Jak widać różnica jest dosyć spora, ale bądź co bądź średnia świadczy o tym, że nasza kadra profesorska jest doświadczona w swoim zawodzie, co dobrze wróży naszej edukacji.
Drugie z pytań to: "Ile lat pan/i miał/a, kiedy wiedział/a pan/i, że chce zostać nauczycielem / nauczycielką?". Tutaj 36% ankietowanych stwierdziło, że do dziś nie wie, kiedy takie marzenie zrodziło się w ich głowie, a niektórzy nawet przyznali się, że ze względu na różne problemy, np. polityczne nie chcieli wybrać sobie tego zawodu. Miejmy nadzieję, że aż tak bardzo nie żałują swej decyzji. Nauczyciele, którzy udzielili mi odpowiedzi na owe pytanie, mówili: w wieku ok. 7 lat lub 20-kilku.
Kolejne zagadnienie dotyczyło zalet i wad zawodu nauczyciela. Co do zalet, wszyscy zgodnie stwierdzili, że kontakt z młodymi ludźmi jest najważniejszy. (Swoją drogą to bardzo miłe ze strony nauczycieli, że tak to podkreślają-oby nie zmienili o nas zdania w kolejnych latach swojej pracy). Poza tym ma się możliwość przekazywania własnych doświadczeń, kształtowania młodych umysłów lub też "żywych organizmów" jak to określił jeden z pytanych; można ciągle się rozwijać, stawiać przed sobą nowe wyzwania, ogólnie mówiąc- nie stać w miejscu, no i mieć dwumiesięczne wakacje.
Wady..., tutaj posłuchajmy uważnie, bo niektóre wiążą się z nami. Fakt, że nasi nauczyciele wiedzieli, co robią i można by rzec, że to ich sprawa, mają taką pracę jaką sobie wybrali, ale bądźmy wyrozumiali ;-)
Otóż wadami mogą być: także praca z młodymi ludźmi, BARDZO BARDZO BARDZO dużo papierkowej roboty, niskie zarobki, przeszkadzanie w edukacji przez MEN i jego niewłaściwe reformy, za duży nacisk na biurokrację (co już wyżej zostało wspomniane), przesadzona produkcja makulatury, nerwowość pracy-stres, obowiązek ciągłego skupienia przez 45 minut, nieprzewidziane sytuacje z młodzieżą, czyli trudności wychowawcze, bądź złośliwości ze strony uczniów. No tak...w końcu znamy to wszystko, bo wbrew pozorom my też mamy podobne problemy np. dużo tzw. papierkowej roboty, stres itd. Jak widać pokolenia aż tak bardzo nie różnią się między sobą.
Ostatnie z pytań brzmiało: "Kiedy pan/i był/a w naszym wieku, jakiego przedmiotu pan/i nie lubił/a najbardziej?". Tutaj padały różne odpowiedzi. Więcej osób wśród ankietowanych naucza obecnie przedmiotów ścisłych, a większość z nich stwierdziła, że nie lubiła przede wszystkim MATEMATYKI, potem FIZYKI i BIOLOGII. (ciekawe czemu nie ma chemii w tym przyrodniczo-matematycznym zestawie, tylko jedna osoba z ankietowanych nie lubiła tego przedmiotu!). Jak widać matematyk nie musi lubić fizyki, biolog matematyki itd. Co do przedmiotów humanistycznych najwięcej narzekań ze strony tylko ścisłowców było na język polski i ewentualnie historię. Humaniści zaś narzekali jedynie na przedmioty ścisłe. Przynajmniej ten stereotyp możemy uznać za prawdziwy...
Podsumowując - wybierając zawód nauczyciela należy poważnie się zastanowić, bo wiąże się z tym wiele problemów. Ale wcale nie jest powiedziane, że praca jest nieprzyjemna- wręcz przeciwnie- daje satysfakcję i radość z możliwości dzielenia się własnymi doświadczeniami, można dzięki niej mieć większy kontakt z ludźmi i lepiej ich rozumieć.
Na koniec sentencja specjalnie dla nauczycieli GiLA:
"Optimus est magister, qui docendo animos discipulorum delectare potest" czyli: "Najlepszy jest nauczyciel, który ucząc potrafi tchnąć przyjemność w dusze uczniów."
Z okazji Dnia Nauczyciela życzę naszym nauczycielom radosnej i owocnej pracy, zadowolenia z siebie i uczniów oraz wielkiej satysfakcji.
Monika Kulig
|