Jesień
Jerzy Harasymowicz
Podobno jesienią kiedy duchy wysypują się jak grzyby c o ś c h o d z i ł o Poszedłem sprawdzić ot trochę łopianów sympatyczne ćmy nic więcej Nazajutrz mówiono c o ś c h o d z i ł o w gabardynowym płaszczu Kiedyś poszedłem tam z siostrzyczką zarwaliśmy bukiet paproci na rumowisku Nazajutrz mówiono c o ś c h o d z i ł o z c z y m ś m n i e j s z y m