|
Ostatnio na dużych ekranach obejrzeć możemy coraz więcej filmów, których zwiastuny wręcz przyciągają nasze oczy. Trzeba jednak przyznać, że bardzo często są one stworzone z najciekawszych fragmentów danego obrazu. Gdy zobaczyłam reklamę "Planu lotu", zaciekawiła mnie jego fabuła. Bałam się, jednak, że to kolejny "chwyt", na który kinomani mają się nabrać. Okazało się, że ciekawość wzięła górę. Poszłam do kina, obejrzałam film... i nie żałuję.
Akcja "Planu lotu" rozpoczyna się, gdy Kyle Pratt (Jodie Foster) zrozpaczona po utracie męża postanawia wprowadzić się do rodziców. Do rodzinnego miasta trzeba lecieć samolotem. I tu zaczynają się problemy. Córka Kyle, Julia (Marlene Lawston) nagle znika w samolocie. Przerażona matka postanawia jej szukać, co wywołuje potworne zamieszanie. Najbardziej tajemniczą sprawą jest fakt, iż nikt nie wie, czy Julia w ogóle była na pokładzie...
Czy matka znajdzie dziewczynkę? Czy los potoczy się po jej myśli? Nie zwlekajcie, obejrzyjcie "Plan lotu".
Gosia Gronkowska
|