Im mniej czasu pozostało nam do matury, czyli do... rozstania, tym jest sympatyczniej, tym bardziej doceniamy fakt, że możemy razem beztrosko spędzić wolny czas na wycieczce klasowej!!! Jednym słowem było SUPER! Pięć pięknych słonecznych dni (no, czasami powiało chłodem… od morza!) na długo pozostanie w naszej pamięci, a Trójmiasto od dzisiaj będzie kojarzyć się nam z qmplami z GiLA, kiedy mieliśmy po 16/17 lat. Oczywiście warto podkreślić, że do tak świetnej atmosfery przyczynili się także nasi aniołowie stróże, czyli prof. Iza Symonowicz-Jabłońska, prof. Arek Kierys, prof. Mariusz Kamiński i x.Waldek Aramowicz! Trzeba przyznać, że nie utrudniali indywidualnego podejścia do wypoczynku. Wręcz przeciwnie, w miarę szybko potrafili przystosować się do sposobu spędzania wolnego czasu przez swoich podopiecznych. Namiętnie oddawali się wraz z nimi uciechom zbiorowego hazardu (hasło: Makao). O dziwo, największe "podniecenie" można było zauważyć u osoby duchownej…!
     W wolnych chwilach udało nam się zwiedzić gdańską Starówkę (Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką) oraz Galerię Narodową. Dzięki operatywności prof. A. Kierysa zaznajamianie z historią odbyło się z anglojęzycznym przewodnikiem. Wypad do Gdynii był bardziej ukłonem w stronę naszych panów (pana Arka…). Obejrzeli(śmy) niszczyciela Błyskawica oraz Muzeum Oceanograficzne. Odwiedziliśmy także naszych braci mniejszych w ZOO w Oliwie. Był też czas na spacery po sopockim molo i kawę z lodami na Monciaku! Po całym dniu dreptania chętnie wracaliśmy do naszej bazy wypadowej w Stogach. Na plaży dbaliśmy o rozwój kultury fizycznej: odbijanie, podbijanie, kopanie, przewracanie, wstanie i ponownie przewracanie, odbijanie, kopanie, podbijanie, .... , a potem mycie i spanie (NAPRAWDĘ czasami spaliśmy).
     ...nie trzeba więcej pisać, to był super fajny wypad!!!!!!!

Super grzeczni uczniowie klas IV a+b
z super wspaniałymi Opiekunami:
Isj, Ak, Mk, Wa